ODCZYNIANIE UROKU - PŁACZ DZIECKA
Na wsi dzieją się rzeczy, które Wam - miastowym nigdy się nawet nie śniły.
Było o ciąży, której naturalnym skutkiem jest posiadanie dziecka. Dziecko, jak wiadomo płacze. Płacze, bo jest głodne, przejedzone, spragnione, przepojone, bo ma mokro, bo mu się nudzi itp. Czasem pomaga, jak się dziecko nakarmi, napoi, przewinie, ponosi, a czasem nie pomaga nic. Tzn. u Was - w wielkich miastach, bo na wsi pomaga odczynianie uroku.
Zgodnie z wiarą w gusła i zabobony, dziecko płacze, bo się przestraszyło. Trzeba więc straszydło przepędzić, najpierw trzeba jednak ustalić, czego się dziecko boi. W tym celu należy:
1. przygotować miednicę z wodą, klucz (taki duży) i świecę
2. świecę należy stopić, żeby mieć płynny wosk
3. gorący wosk należy przelewać przez klucz do miski z wodą.
(Wygląda to tak, jak lanie wosku do wróżb andrzejkowych).
Kształt, który powstał, reprezentuje to, czego dziecko się boi. Woskową figurkę należy spalić. Strach dziecka zginie wtedy w płomieniach i dziecko przestanie płakać.
Polecam tylko naprawdę zdesperowanym rodzicom.
Z mojej praktyki wynika że za 70% płaczów dziecka o które podejrzewa się klątwy i uroki, nie odpowiadają tego typu złorzeczenia, a np. grzybice, infekcje układu pokarmowego etc. Niepokój dziecka jest podsycany lekami rodziców. Ale czasami faktycznie warto zrobić Odczynianie uroków. Wykonuję je od jakiegoś czasu i chociaż często musze wyraźnie powiedzieć że to nie urok a np. obciążenie karmiczne, to efekty są :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Bartosz