niedziela, 17 lipca 2016

To, co najpiękniejsze

Na wsi dzieję się rzeczy, które Wam - miastowym nigdy się nawet nie śniły.

Wieś zachwyca mnie nieustannie. Urzeka, wzrusza, ekscytuje. Uwodzi zapachem dojrzewającego zboża, niebem mieniącym się kolorami zachodzącego słońca.
Wieś bez przerwy mnie olśniewa.

Tu wszystko jest zwyczajnie dobre, ma swój czas i miejsce. Łatwo zatrzymać się tu na chwilę, słuchać świerszczy, patrzeć w gwiazdy, wdychać zapach dojrzewających jabłek. Skupić się na tym, co naprawdę ważne. Być tu i teraz. Cieszyć się z małych rzeczy. Śmiać się do rozpuku.

Wracam tu i oddycham głęboko, uspokajam się, dystansuję. Wstaję wcześnie, pozwalam aby poranny chłód kładł się na ramionach, aby zimna rosa łaskotała stopy.

Kiedy zostałam mamą, pokochałam wieś jeszcze bardziej. Cieszę się, że moje dziecko może ją poznać. Że ma szansę próbować owoców zerwanych prosto z drzewa, pić mleko prosto od krowy, obserwować ptaki i zwierzęta, skakać w kałużach, że może zaznać tego, o czym inni mogą tylko czytać w książkach.